Historia uzdrowiska jest długa, barwna i obfituje w wiele ciekawych wydarzeń. Do początku XIX w. publiczne kąpiele morskie uważane były za coś nagannego. W szkołach i kościołach porównywano je do rozpusty i nadużywania alkoholu. Wskazywano nawet na ich szkodliwość dla zdrowia. Właściwości lecznicze kąpieli w wodzie morskiej odkryli Anglicy i tam też powstały pierwsze kąpieliska. W Kołobrzegu pierwszym znanym z nazwiska kuracjuszem był Hans Heinrich von Held, radca celny z Poznania, odbywający w 1802 r. karę aresztu w kołobrzeskiej twierdzy. Po powrocie do domu wydał książeczkę, w której opisywał swój pobyt w Kołobrzegu. Pisał w niej: "Tutaj kapałem się trzysta razy w morzu. Nabrałem chęci do życia i chodzenia po świecie. Jestem przekonany, że zdrowie zawdzięczam falom Morza Bałtyckiego".
Do Kołobrzegu coraz liczniej przybywają goście na leczenie i wypoczynek. Warunki są trudne, przyjeżdżano tu nawet ze służbą i własnymi krowami, by zapewnić sobie świeże mleko. Status twierdzy utrudnia stworzenie kąpieliska z prawdziwego zdarzenia. Mimo utrudnień powstają wydzielone kąpieliska dla pań i panów. Na starych rycinach możemy zobaczyć ludzi, którzy nieco wstydliwie korzystają z kąpieli morskich. Używano specjalnych wózków kąpielowych lub łodzi. Dopiero trochę dalej od brzegu morskiego kąpiący schodzili do wody. Plaża początkowo była miejscem życia towarzyskiego, spacerów, rozmów i gier, a nie opalania się. Na plażach wykładano drewniane chodniki, po których spacerowali plażowicze, do siedzenia służyły drewniane ławki. Pierwsze kosze plażowe zbudował w 1883 r. rzemieślnik z Rostocku. Stroje plażowe odbiegały od dzisiejszych. Na strój pań składały się obszerne pantalony, gorset, bluzka, tunika oraz specjalne plażowe trzewiczki. Zmiana stroju nastąpiła dopiero z początkiem XX wieku, wówczas elegantki nosiły spodnie poniżej kolan, tunikę, gorset i pończochy. Panowie paradowali po plaży w kolorowych lub pasiastych strojach (zebra), okrywających korpus i nogi do kolan. Rewolucyjne zmiany nastąpiły po pierwszej wojnie światowej. Strój plażowy odsłonił wreszcie nogi i dekolt. Warto wiedzieć, że dopiero przed pięćdziesięciu laty na plażach zapanowały stroje bikini. Stare zapisy informują, że podglądanie pań na plaży kołobrzeskiej było karane. Kary były wysokie, lecz nie odstraszały podglądaczy. W 1830 r. mistrz murarski Gottlieb Keutel zakłada w Kołobrzegu pierwszy zakład kąpieli solankowych przy obecnej ulicy I Armii Wojska Polskiego. Najwyraźniej miał głowę nie od parady, skoro zaczął ciągnąć zyski kąpiąc ludzi w drewnianych wannach. Jednak za ojca lecznictwa uzdrowiskowego uważany jest dr Moses Behrend, który po zakupie od Keutela wszystkich urządzeń, rozpoczął jako lekarz balneolog profesjonalne leczenie ludzi. W 1832 r. założono w Kołobrzegu Towarzystwo Upiększania Miasta, przekształcone w późniejszym czasie w Towarzystwo Kąpielowe.
DKołobrzeg upodabnia się do innych miast uzdrowiskowych. Powstają zakłady kąpieli solankowych i ciepłych kąpieli morskich. Wprowadza się picie solanek jako środek leczniczy. Pito też serwatkę owczą - żentycę. Wprowadzano do kuracji pitnej ponadto przefiltrowaną wodę morską. W 1859 roku do Kołobrzegu zostaje doprowadzona kolej, uzdrowisko rozwija się z roku na rok. Właściwy rozwój uzdrowiska nastąpił dopiero po 1872 roku, kiedy miasto utraciło status twierdzy. Następuje metamorfoza: miasto z twierdzy przekształca się w kurort. Zasypuje się rowy forteczne wytycza nowe ulice i zieleńce. Tereny, którymi do tej pory dysponowało wojsko, wykorzystuje się do budowy hoteli, pensjonatów i zakładów zdrojowych. Powołano dyrekcję uzdrowiska, do dyspozycji gości zatrudniano służbę uzdrowiskową - łatwo rozpoznawalną po charakterystycznych czerwonych czapkach. Kiedy Kołobrzeg stał się znanym uzdrowiskiem, rada miejska na czele z burmistrzem Joachimem Kummertem postanowiła zrealizować największą inwestycję uzdrowiskową na miarę kurortu o renomie światowej. W 1899 r. oddano do użytku dom zdrojowy, nazwany Pałacem Nadbrzeżnym. Materiały, z jakich został zbudowany, były najwyższej jakości, wyposażenie najnowocześniejsze z możliwych. Sanatorium-olbrzym zbudowano w stylu renesansu niemieckiego, więc wyglądało jak okazały pałac. O jego wielkości niech zaświadczy to, że posiadał salę na 1000 miejsc. Do długiej listy zbudowanych obiektów należy zaliczyć kościół katolicki pw. św. Marcina wraz z jego zapleczem: szkołą, domem parafialnym i zakładem solankowym, gdzie stosowano różne zabiegi. Obiekt został zbudowany przez Polaków, świadczył o naszym wkładzie w rozwój Kołobrzegu. Przez ewangelików nazywany był "Kołobrzeskim Watykanem". Piękniała nie tylko dzielnica uzdrowiskowa, lecz wraz z nią i miasto. Ukoronowaniem zbiorowego wysiłku mieszkańców miasta było przyznanie Kołobrzegowi przez obradujący tu w 1911 r. międzynarodowy kongres do spraw lecznictwa, rangi uzdrowiska pierwszej kategorii. Okres prosperity uzdrowiska przerwała pierwsza wojna światowa. Na czas wojny Kołobrzeg stał się szpitalem wojskowym. Obiekty zdrojowe zostały zamienione w lazarety. Po zakończeniu wojny w 1919 r. Kołobrzeg pełnił nawet funkcje wojskowej stolicy Niemiec. W obiektach zdrojowych rozlokował się sztab feldmarszałka Paula von Hindenburga. Kiedy umilkły armaty, miasto powtórnie wraca do swojej roli. Szczyt popularności osiągnął Kołobrzeg w latach międzywojennych. Zyskał wówczas miano "Perły Bałtyku" i "Ostendy Bałtyku". W tym miejscu należy zaznaczyć, że te zaszczytne nazwy zostały nadane nie przez urzędników, a przez kuracjuszy. W 1938 r. wśród 125 "badów" (uzdrowisk) w Niemczech, kołobrzeski kurort uplasował się na pierwszym miejscu. Tuż przed drugą wojną światową liczba kuracjuszy w Kołobrzegu wyniosła 46 tysięcy. Tak jak podczas I wojny światowej, miasto podczas II wojny stało się szpitalem wojskowym. W czasie działań wojennych uzdrowisko zostało zniszczone w 90 %. Przetrwały tylko nieliczne obiekty. Systematyczną działalność uzdrowisko rozpoczęło już w 1952 roku, kiedy w ocalałych, wyremontowanych poniemieckich budynkach oddano do użytku sanatorium dziecięce "Słoneczko".
Dzisiaj uzdrowisko dysponuje szeregiem obiektów szpitalno-uzdrowiskowych, sanatoriów i zakładów przyrodoleczniczych. W strefie uzdrowiskowej znajdują się obiekty, które mają różnych właścicieli. Można tu jednorazowo przyjąć 7000 kuracjuszy i wczasowiczów. Kołobrzeg jest największym polskim uzdrowiskiem. Leczeni są tu pacjenci, których dotknęły choroby układu oddechowego, krążenia, reumatologiczne, przemiany materii i inne. Dzięki walorom lecznictwa uzdrowiskowego prowadzi się tu również dla dzieci z regionów ekologicznie zagrożonych tzw. "zielone szkoły". Wypoczynek i atrakcje turystyczne, połączone z leczeniem w kołobrzeskim uzdrowisku, to najlepszy sposób na odnowę sił psychicznych i fizycznych.
autor: Robert Śmigielski